MIECZ
Zbiory Muzeum Narodowego w Krakowie w dziale japoników pozwalają również zapoznać się ze sztuką militarną. Ponad 50 mieczy (katana, wakizashi, tachi), maski, hełmy, zbroje, jelce tarczowe tsuba i rękojeście mieczy daje obraz tej formy rzemiosła, prezentuje poziom artystyczny zdobienia i dbałość wykonania.
Militaria japońskie -Miecz, czyli "dusza samuraja".
Praca płatnerza w Japonii była bardzo poważana, zajmowanie się kuciem mieczy uchodziło za rzemiosło, godne książąt i cesarzy. Ważnym elementem pracy było odpowiednie przygotowanie psychiczne, negatywne podejście do wykonywanego zadania, złe emocje podczas kreacji mogłyby skazić efekt, obniżyć jakość przygotowanej głowni. Rzemieślnik zaczynał swoje działania od przygotowania niemalże religijnego, obmycie zimną wodą oraz ceremonialne szaty i modlitwa miały być początkiem procesu. Kuźnia obejmowana była tabu -wstęp zarezerwowany wyłącznie dla mistrza i jego pomocnika. Wejście chroniły amulety -splecione ze słomy i papieru simenawa.
Tajemnice rzemiosła przekazywane były przez rody płatnerskie, jednak najważniejsza była praktyka i doświadczenie nabyte przy mistrzu. Recepty chłodzenia stali w "wodzie o temperaturze rzeki w lutym" bez wielokrotnego powtarzania czynności wydają się nierealizowalne. Znane kolekcje na całym świecie doceniają przede wszystkim głownię japońską: jednosieczną o lekko wygiętym profilu. Materiał, z którego wykonywano ostrza, miał być twardy, lecz odporny na zetknięcie ze zbroją. Wykorzystywano więc dwie sztabki żelaza o różnym składzie -z inną zawartością węgla, układano na sobie i, zaginając i składając po ogrzaniu, formowano. Proces powtarzano 15-20 razy, uzyskując strukturę z wielu tysięcy warstw. Czasem już opracowane sztaby składano po 3-4 i ponownie skuwano, co mogło dać 4000000 warstw. Pokrycie ostrza mieszaniną gliny żelazistej, wody, piasku, miału z węgla drzewnego miało za zadanie osłonić głownię, której tylko cienki kilkunastomilimetrowy pasek był odsłonięty, rozgrzewany (temperatura stali określana była przed doświadczonego mistrza na oko, dlatego kuźnia musiała być zaciemniona) i hartowany w letniej wodzie. Utwardzoną stal szlifowano, polerowano, uzyskując pas ostrza o szlachetnym połysku, szlak ten określa się jako hamon.
Przygotowanie głowni to kilka miesięcy pracy, polerowanie i ostrzenie to dodatkowe tygodnie. Istniała jeszcze ekspertyza - egzamin głowni, na przykład przecięcie hełmu, miedzianej płyty. Ostatni element pracy to oprawa głowni w rękojeść i wykonanie pochwy, zdobionej laką.
Przy czym rękojeść wykonywał już inny rzemieślnik, wykorzystując drewno magnoliowe obciągane skórą ryby z płaszczkowatych i zaciskając na części wierzchniej romboidalną koronkową konstrukcję z ciemnej taśmy jedwabnej. Części składowe oprawy rękojeści to: kasira -metalowy kapturek na zakończeniu, menuki -płaskie guzy po bokach, fuci -pierścień na dole. Elementy miecza zaś to: tsuba -jelec, habaki -pierścień pod jelcem, głownia, saja - pochwa, kodziri - okucie dolne. Te wszystkie składowe miały oczywiście wartość funkcjonalną, ale Japończycy dodali im piękno. Ozdoby rękojeści wykonywano z miedzi, brązu, żelaza, inkrustowano złotem, wykorzystywano emalię i koral. Tematyka zdobień była wielopłaszczyznowa, często symboliczna, tłumaczyć miała sens życia, objaśniać cnoty samurajów. Zwłaszcza tsuby będą dziełami sztuki, co doprowadziło do ich wymontowywania i zbierania przez kolekcjonerów europejskich w XIX wieku, również do Krakowa trafi zbiór dzięki Feliksowi Jasieńskiemu. Jelce, czyli żelazne osłony dłoni, stają się w Japonii rzeźbami z ażurowym motywem chryzantemy, żurawia, kwiatów śliwy, igieł sosn, inkrustacją srebrem kropel rosy, nabijanym złotym drutem geometrycznym motywem czy całą całą sceną rodzajową z pejzażem.
O zbroi i hełmie i ... wachlarzu.
W odróżnieniu od zbroi europejskiej japońska powtarza zarys ciała, nie jest sztywną pokrywą, a elastycznym systemem fartuchów z małych płytek, łączonych jedwabnymi sznurami i upinanymi na figurze wojownika. Taśmy więzadeł w różnych kolorach wskazywały na rangę społeczną, purpura zarezerwowana była dla książąt, fiolet -dla członków rodziny cesarza, szafir -dla zwykłych samurajów. Do napierśnika kirysa dołączano naramienniki, przedramiona chroniono naręczakami, nogi osłaniano taszkami i nagolenicami. Osłona rąk i nóg wykonywana była z brokatu, wzmacnianego kolczą plecionką.
Hełmu używano wyłącznie w czasie bitwy, wykonany z żelaznych nitowanych płytek, miejsce połączenia zdobione było brązową chryzantemą, rogami, kształtem muszli. Twarz zasłania żelazna maska o demonicznych rysach i z czerwonym podbiciem z laki, co dawało efekt krwawego odblasku w oczach, osłonę na kark formowano z kilku warstw metalu.
Wachlarz na polu bitwy był nieodzowny nie tylko jako symbol elegancji, przynależności do określonej sfery arystokracji, ale również do przekazywania znaków na polu walki. Na jednej stronie symbol słońca na czerwonym tle otwierał system komunikacji binarnej, zaś ciężki tubus ozdoby stawał się w ostateczności bronią.
Literatura:
Zofia Alberowa "O sztuce Japonii"