POCHODNIE NERONA
Był 5 października 1879 kiedy na pierwszym piętrze świeżo wyremontowanych Sukiennic zorganizowano ucztę na cześć Józefa Ignacego Kraszewskiego. Krakowianie hucznie obchodzili pięćdziesięciolecie twórczości pisarza, zaproszono wielu wybitnych artystów, ludzi sztuki, polityków. Wśród zaproszonych był Henryk Siemiradzki, który za życzliwe przyjęcie miał powiedzieć: „Podziękować pragnę maleńkim czynem. Ponieważ pan prezydent był na tyle łaskaw, że odstąpił mi jedną ścianę w Sukiennicach, przeto zawieszę na niej moje 'Pochodnie Nerona', ofiarowując je krajowi z tym przeznaczeniem, aby w Sukiennicach były umieszczone”
Autor obietnicę zrealizował półtora roku później, w 1881 malowidło zawisło na jednej ze ścian galerii. Zanim jednak tak się stało obraz ten objechał niemal całą Europę. Podziwiać go mogli mieszkańcy Rzymu, Paryża, Berlina, Londynu, Zurychu, Lwowa i Warszawy.
Na malowidle autor zobrazował temat z 'Annales' Tacyta, gdzie historyk opisuje pożar Rzymu z 18 na 19 lipca 64 roku. Neron, chcąc odwrócić podejrzenia ze swojej osoby, winą za klęskę obarczył chrześcijan.
Na obrazie Siemiradzki ukazał 12 drewnianych słupów ozdobionych girlandami kwiatów oraz przywiązanych na ich czubkach chrześcijan. Na pierwszych słupach przywiązani sa starzec oraz młoda kobieta. Jest to odniesienie do legend wczesnochrześcijańskich mówiących o śmierci apostoła Piotra w tej rzezi.
W środkowej części obrazu autor umieścił Nerona wnoszonego w lektyce trzymanej przez nubijskich niewolników. Obok Nerona siedzi Poppea Sabina. Neron trzyma łańcuch na końcu którego przywiązana jest tygrysica. W lewej części obrazu namalowane zostały postaci ubrane w ciemniejsze szaty - to czciciele Bachusa, boga wina i zabawy.
Na obrazie autor przedstawił fragmenty architektury. Płaskorzeźba za bawiącą się grupą w ciemniejszych strojach przedstawia 'Tryumf Tytusa', ponad widzami widnieje posąg bogini Ateny, na wysokości podpalaczy zaś centaury.
Rama obrazu dopełnia znaczenia. Napis pochodzi z prologu do Ewangelii św. Jana (I, 5) 'światłość w ciemności świeci i ciemności się na nim nie poznały'.
Literatura:
• Franciszek Stolot, Henryk Siemiradzki, Wrocław 2001, rozdz. 'Ten obraz jest moją rozkoszą i rozpaczą', s. 5-18