SZCZERBIEC
Szczerbiec - miecz koronacyjny królów polski, liczy sobie około 800 lat. Kiedy dokładnie powstał, nie wiadomo. Legenda, i tylko legenda mówi, że miecz ten użył Bolesław Chrobry uderzając w bramy Kijowa, wtedy też miecz został ukruszony, stąd nazwa.
Prawda jest zapewne inna. Na mieczu znajdowało się niegdyś wyryte imię - Bolesław, co sugeruje, że był on wykonany na zlecenie jakiegoś Bolesława. Kogo? Historycy spierają się, mówiąc, że albo był to Bolesław Pobożny albo Bolesław Konradowic (czyli syn Konrada Mazowieckiego). Ważne jest to o tyle, że wiedząc to wiedzielibyśmy również miejsce produkcji. Była by to albo Wielkopolska, albo Mazowsze lub Ziemia Kujawska. Źródła milczą.
Ale wiemy już na pewno, że w 1320 roku użył Szczerbca Władysław Łokietek, koronując się w Katedrze Wawelskiej na króla Polski. Po Łokietku królem został jego syn Kazimierz Wielki. Także on koronował się Szczerbcem. A gdy i Kazimierz Wielki umarł, ceremoni tym mieczem dokonał Ludwik Węgierski. Ludwik Węgierski wywiózł ów miecz na Węgry, stąd po śmierci Ludwika Władysław Jagiełło musiał koronować się innym insygnium. Dzięki zabiegom Władysława Jagiełły miecz wrócił do Polski i kolejni królowie znowu mogli być koronowani Szczerbcem.
I tak sytuacja trwała do XVII wieku, bz większych zakłóceń, po każdej koronacji miecz trafiał na swoje miejsce do skarbca. Sytuacja komplikuje się znacznie wraz ze schyłkiem świetności Polski. Potop szwedzki zmusił ówczesnych do ukrycia tej ważnej pamiątki. Miecz trafił do Lubowli, siedziby rodu Lubomirskich. Tam Szwedzi nie dotarli. Po ustaniu zagrożenia wrócił do Krakowa, cóż z tego, skoro już na początku następnego wieku Polska wkracza w wyniszczające wojny północne. Szczerbiec znajdował się wówczas na Śląsku.
Mijały lata a kolejni władcy - August II Mocny i August III nie odwrócili
złej passy. Gdy Stanisław August Poniatowski koronował się w Warszawie, oczywiście Szczerbcem, to cenne insygnium znajdowało się krótko w kościele Misjonarzy w Warszawie. Później trafiło do Krakowa. Bardzo niefortunnie, gdyż rozbiory Polski zaowocowały wkroczeniem wojsk pruskich do Krakowa i grabieżą skarbca. Rok 1795 zapisał się czarnymi zgłoskami w historii Wawelu. Rozkradzione zostało wszystko, co tylko miało jakąkolwiek wartość. Szczęściem jest, że Szczerbiec nie jest wykonany z drogocennego materiału i nie przedstawiał dla grabieżców większej wartości.
W kolejnych latach Szczerbiec znajdował się w rękach prywatnych, od 1810 należał do Dymitra Łabanowa - Rostowskiego, od 1818 do Wincentego Krasińskiego, od 1843 do Anatola Demidowa. W 1884 miecz przebywał już w Ermitażu.
Wojna polsko-bolszewicka i wygrana Polski z Rosją zaowocowały zwrotem dzieł sztuki. Do Polski trafiły setki przedmiotów, w tym Szczerbiec. Umieszczony on został na swym dawnym miejscu, na Wawelu i w 20-leciu wojennym dostępny był zwiedzającym. W historii jeszcze tylko raz zawisła groźba nad tym cennym przedmiotem. II wojna światowa oznaczała niszczenie polskiej kultury i z pewnością miecz został by zniszczony, gdyby nie wywieziono go do Kanady. W Kanadzie przebywał on do 1959 roku, wrócił wreszcie do Polski i do dziś dostępny jest wszystkim, chcącym zobaczyć ten wspaniały wycinek historii Polski.