NAJWCZEŚNIEJSZE BRUKI KRAKOWA



  Myśląc o mieście, przychodzi od razu do głowy układ urbanistyczny, regularna lub zakłócona szachownica ulic, placów, fasad kamienic. Moda na ten czy inny kształt frontu budynku zmieniała się na tyle szybko, iż nawet spacerując po dobrze zachowanych starówkach, mamy świadomość, iż oblicza domów przekształcano, przebudowywano, malowano wielokrotnie. A co z ulicami? Oczywiście nie bierzemy pod uwagę popularnego obecnie trendu asfaltowania każdego ciągu, lecz szlachetne, aczkolwiek skręceniem kostki grożące wybrukowane przestrzenie zaułków, maleńkich wąskich i pełnych uroku uliczek.

  Bruk – skąd się wziął, dlaczego przybrał taką nazwę, z czego wykonywano kamienne pokrycie szlaków (przede wszystkim handlowych). Sama nazwa w języku polskim pochodzi niemieckiego wyrazu oznaczającego most – die Brück, chociaż ogólniej używano tego pojęcia jako powierzchni placu, drogi z pokryciem kamiennym, realizowanym w konkretnej technice. W dawnym Krakowie bruki były wykonywane z kostki brukowej (wykorzystywanym materiałem był łamany kamień wapienny) obrabianej na kształt klinów i mocowanej w podsypce piaskowej. Skrupulatne dopasowywanie kształtek pozwalało na uzyskanie gładkiej równej nawierzchni. Oczywiście bruk zużywał się pod naporem kół pojazdów, transportujących ciężkie ładunki, co widoczne było na starszych wykonaniach nawierzchni, zdeformowana kostka określana była mianem „kocich łbów”. Układanka była kamienna, często profilowana w kształt soczewki z krawędziami-ogranicznikami z drewna, w niektórych miejscach Krakowa (na przykład na ulicy św. Jana, Szpitalnej, Józefa) badania archeologiczne dowidzą, iż poza kamiennym pokryciem, zdarzały się drewniane pomosty wykonane z bali sosnowych. Ślady tych odkryć z dodatkowymi świadkami – monetami Wacława II Czeskiego (1300–1305) pozwoliły naukowcom odtworzyć historię powstawania układu nawierzchni oraz nieco konkretniej datować poszczególne warstwy kulturowe.

  Za najstarszą utwardzoną nawierzchnią w Krakowie uważać należałoby w nieco innej technice wykonany (z drobnego tłucznia wapiennego posypka typu szosowe) plac targowy w centrum Okołu. W XIII wieku zbudowano tu późnoromański kościół pod wezwaniem św. Marii Magdaleny. Badania dowodzą, iż pod warstwą budowlaną nieistniejącego od 1811 roku kościoła odkryto poziom wczesnośredniowieczny, o wcześniejszym charakterze handlowym miejsca świadczyć mają odnalezione odważniki ołowiane i monety. Rozległość placu targowego potwierdzona może być podobnym układem nawierzchni obok pobliskiego kościoła pod wezwaniem św. Andrzeja, koło Collegium Iuridicum i na fragmencie ul. Senackiej pomiędzy ul. Grodzką i Kanoniczą.

  Nova Civitas in Okol z placem targowym było długo centrum życia podwawelskiego grodu, co udowadnia dodatkowo fakt wykonania bruków na ul. Grodzkiej dopiero pod koniec XIV wieku. Z północnej strony miasta zmiany również następowały, sam fakt zmniejszenia się wysokości łuku bramnego Bramy Floriańskiej mierzonej od podstawy do klucza z 574 cm do 384 cm obecnie wskazuje na niwelacje poziomów nawierzchni zapoczątkowane już w 1308 roku. Następne przebudowy: dostawienie szyi przedbramia i następnie szyi rondla zwanego Barbakanem po raz kolejny zmieniły wygląd całości, poziom posadzek we fragmentach budynków fortyfikacyjnych, dowodzi, iż przy dobudowie Baszty Pasamoników i Stolarskiej całkowicie zlikwidowano uliczkę przymurną istniejącą w początkach XIV wieku.

  Rynek Główny ze swoimi świadectwami archeologicznymi wskazuje na uporządkowanie terenu, najstarsze elementy bruku (wokół kościoła pod wezwaniem św. Wojciecha) są młodsze niż same kamienie kościoła. Jest to spowodowane zapewne rezygnacją z pochówków wokół świątyni, zamknięcie cmentarza wywołane było silnym ruchem budowlanym w okolicach Rynku po fundacji miasta (5 czerwca 1257 roku) na mocy przywileju księcia Bolesława Wstydliwego w Koprzywnicy. Datowanie kramów łatwiejsze jest dzięki świadkom na przykład monecie Jana I Luksemburskiego wybitej w latach 1310– 1346. Sama zabudowa Rynku miała charakter mieszany, poza murowanymi kramami istniały jeszcze dwa pasy obiektów półziemiankowych wykonanych z użyciem drewna (korzystano z jodły i sosny). Bruk spełniał zatem również funkcję odwadniającą drewniany fundament, utwardzonym rynsztokiem wody opadowe i ścieki grawitacyjnie spływały do ul. Brackiej i Wiślnej. Losy kramów są dla ludzi współczesnych podane jedynie hipotetycznie, funkcjonowanie budowli trwała ok. 25 lat, po czym ulegała ona rozbiórce, co nie zostawiło śladów w warstwach archeologicznych. Więcej wiadomości pozostało po przedprożach – konstrukcjach pozwalających na funkcjonowanie wejść kamienic mimo zatrzymujących się gdzieniegdzie wód (lokalizacja na wysokości Pałacu Spiskiego, Krzysztoforów oraz na styku Rynku i św. Jana).

  W okolicach Rynku mamy do czynienia z najstarszym brukiem na na ul. Sławkowskiej na głębokości 220–240 cm poniżej aktualnej powierzchni gruntu. Odnaleziono tu ceramikę z przełomu XIV/XV wieków, co oznacza, iż nastąpiła wówczas degradacja utwardzonej nawierzchni i ul. Sławkowska pokryła się naniesionym błotem, trakt późniejszy na tej ulicy to jedynie wąski chodnik wapienny na piaskowej podsypce, którego relikty odkryto na głębokości 200 cm. Dopiero wiek XVI przyniósł wybrukowanie ul. Sławkowskiej, co zostało udokumentowane nie tylko śladami archeologicznymi, ale i rachunkami w kasie miasta Krakowa. Był to zresztą okres masowego utwardzania dziedzińców działek mieszczańskich (w okolicach ul. Gołębiej, przy pałacu „Pod Krzysztofory”). Ostatnie badania prowadzone przez doktora Uniwersytetu Jagiellońskiego Dariusza Niemca odsłoniły na terenie Collegium Maius w sąsiedztwie kamienicy Szczepana Pęcherza fragmenty dziedzińca jeszcze sprzed fundacji uniwersyteckiej.

  Na koniec zdanie ludzi, korzystających z owych XVI-wiecznych bruków:

  Jan Paweł Mucante (członek orszaku legata papieskiego Gaetaniego): „Ulice w mieście i na przedmieściach brukowane są dużymi okrągłymi kamieniami, lecz tak źle spojonymi ze sobą, że ciężko po nich chodzić, gorzej jeździć konno, najgorzej zaś karecie. Na niektórych ulicach są tylko po bokach, środkiem zaś niezmierne kałuże błota, przez które brnąć trzeba, chcąc się przebrać z jednej strony na drugą”.


  Literatura:

  Dariusz Niemiec „Bruki na placach i ulicach średniowiecznego zespołu miejskiego Kraków-Kazimierz-Kleparz”

  George Savage, Porcelana i jej historia, Warszawa 1977

Strona główna >Kultura i historia Krakowa> Najwcześniejsze bruki Krakowa
WYCIECZKI SZKOLNE
PIELGRZYMKI
STRONA GŁÓWNA
MUZEA KRAKOWA
TEATRY KRAKOWA
KONCERTY
INNE ATRAKCJE
IMPREZY CYKLICZNE
NIEPEŁNOSPRAWNI
TURYŚCI
INDYWIDUALNI
NOCNE ZWIEDZANIE
Z 'SOWĄ'
PRACOWNICY
ZABYTKI KRAKOWA
MAŁOPOLSKA
KRAKOWIANIE
KULTURA I HISTORIA KRAKOWA

PRZEWODNICY PO KRAKOWIE
tel. +48 885 616 358
przewodnicykrakowscy@gmail.com
WYCIECZKI
CENNIK
KONTAKT

PRZEWODNICY PO KRAKOWIE
tel. +48 885 616 358
przewodnicykrakowscy@gmail.com
WYCIECZKI PO
KRAKOWIE
WYCIECZKI PO
MAŁOPOLSCE
CENNIK
KONTAKT