HALABARDA FERDYNANDA I

    Zwiedzających Zbrojownie na Wawelu przywita las halabard, partyzan, glewii... Wśród nich znajduje się niepozorna halabarda należąca niegdyś do Ferdynanda I. Warto poświęcić temu przedmiotowi odrobinę uwagi.

  Imię Ferdynanda I pojawia się w polskiej historii za sprawą jego żony Anny Jagiellonki. Kazimierz Jagiellończyk, ojciec Anny, prowadził bardzo zręczną politykę zagraniczną. Jednym z elementów polityki było wydawanie swoich cór za przedstawicieli możnych rodów. Tak stało się z Anną, ślub z Ferdynandem dawał Polsce gwarancję bezpieczeństwa od ówczesnego mocarstwa, jakim była Hiszpania. Ferdynand urodził się w Alcala de Henarez ze związku Filipa Pięknego i Joanny Szalonej. Wtedy w Hiszpanii panowali Habsburgowie, co dawało też Polsce gwarancje ze strony niemalże połowy Europy, którą zarządzał ten ród.

  Małżeństwo zawarto w 1521 roku. Z tego związku narodziło się piętnaścioro dzieci, w tym dwie przyszłe polskie królowe - Elżbieta i Katarzyna. Tu historia zatacza koło. Otóż wspomniane Elżbieta i Katarzyna, noszące w sobie krew Jagiellonów zostały wybrane jako żony Zygmunta Augusta. Jak do tego doszło? Oczywistą przyczyną były względy polityczne. W 1543 roku odbył się ślub Elżbiety Habsburżanki i jej kuzyna Zygmunta Augusta. Na takie małżeństwo dyspensy musiał udzielić papież. Państwo młodzi byli wciąż młodociani, ona miała lat 17, on 23. Małżeństwo trwało krótko. Chora na epilepsję królowa zmarła w Wilnie w wieku 19 lat i tam, w Katedrze Wileńskiej, została pochowana.

  Król został wdowcem, zresztą nie na długo. Jeszcze za życia Elżbiety zdradzał ja z Barbarą Radziwiłłówną, kiedy więc nadarzyła się okazja król ożenił się z Barbarą w 1547 roku, ślub odbył się w sekrecie. To drugie małżeństwo też nie trwało długo, w 1551 roku Barbara Radziwiłłówna umiera, król po raz drugi zostaje wdowcem.
  Wówczas to ponownie dochodzi do ożenku ze względów politycznych. Zygmunt August poślubia Katarzynę Habsburżankę, także chorą na epilepsję. To małżeństwo także zostaje bezdzietne. Wraz ze śmiercią króla kończy się w Polsce dynastia Jagiellonów.

  A o wszystkim tym, co było przypomina nam właśnie ten prościutki przedmiot, jakim jest halabarda z inicjałami Ferdynanda I i jego żony Anny.