OKŁADKA KSIĄŻKI ZE SREBRNEJ BIBLIOTEKI
Albrecht von Hohenzollern znany jest Polakom jako ten, który w 1525 roku zł0żył na rynku w Krakowie hołd lenny przed królem Zygmuntem Starym oraz zsekularyzował Zakon Krzyżacki zmieniając nazwę państwa na Prusy. Nie wszyscy jednak wiedzą, że w jego żyłach płynęła krew Jagiellonów. Matka Albrechta - Zofia była córką Kazimierza Jagiellończyka. Ze względów czysto politycznych poślubiła marbrabiego brandenburskiego - Fryderyka w 1479 roku. Okazała się kobietą płodną i to dosłownie. Urodziła osiemnaścioro dzieci, w tym opisywanego Albrechta.
Albrecht z kolei ożenił się z Dorotą Oldenburg, książniczką Duńską, a po jej śmierci z Anną Marią Brunszwicką. To właśnie za namową drugiej żony zlecił wykonanie srebrnych okładek dla książek będących w swoim posiadaniu. Ile książek oprawiono - przypuszczalnie 27 druków oraz jeden manuskrypt. Były to zapewne książki dotyczące religii luterańskiej i przechowywane w Królewcu.
Przez setki lat bibliotekę omijały zawieruchy wojenne i dopiero w XX wieku padła realna groźba ich zniszczenia. Wskutek działań wojennych wywieziono książki do Pasłęka niedaleko Elbląga - w samą porę, wkrótce Królewiec został zbombardowany przez samoloty alianckie. Wskutek zmiany granic Pasłęk znalazł się w Polsce. W 1947 oprawy, niestety w uszczuplonym stanie przeniesiono do Torunia. Z całej biblioteki przetrwało 15 okładek. Dziś 12 z nich można zobaczyć w Toruniu i po jednej w Krakowie, w Warszawie i w Olsztynie.